wtorek, 27 października 2020

Legowisko Royal Pet Premium – recenzja

 


Mam dwa psy, trzy pokoje i kilka legowisk. Pomijam oczywiście nasze łóżko i kanapę, które służą wszystkim czterem członkom rodziny. W salonie stoi leżak, w przedpokoju Manusiowa budka, a w gabinecie psia kanapa i Bisiowa klateczka. Brakowało czegoś do sypialni i tę koszmarną lukę w najcudowniejsze marzenie zamieniła firma Royal Vision przysyłając nam legowisko z serii Royal Pet Premium. Manu testował całymi godzinami jako ambasador Top for Dog i ja teraz chcę podzielić się z Wami naszą wspólną recenzją.



Zacznijmy od tego po co nam kolejne legowisko. Oba moje psy mają wstęp na łóżko, ale tylko BB z nami śpi. Manu przychodzi się przytulić wieczorem i rano, jednak woli spać osobno (jedynie bardzo mroźne noce lub moja choroba są w stanie skłonić go do leżenia w ciepłym wyrku). Większość nocy spędza w swojej budce, jednak zauważyłam, że lubi najpierw położyć się przy naszym łóżku i dopiero później idzie dalej. Położyłam mu więc na podłodze cienką matę turystyczną, jednak to nie wystarczało by ukoić matczyne serce i przekonać mnie, że mój psynek ma najlepsze wyrko ever.


I teraz już ma! Royal Pet Premium to cały komplet wypoczynkowy! Główne legowisko składa się z czterech boczków i wyjmowanej poduchy. Boczki są bardzo ściśle wypełnione, dzięki czemu idealnie zachowują kształt legowiska, a jednocześnie są miękkie pod psią główką. Poduszka w środku występuje w dwóch opcjach – ortopedycznej i ze zwykłym wypełnieniem. Ja wybrałam tę drugą. Pokrowiec jest zdejmowany, dzięki czemu łatwo jest wyprać tkaninę. Ja jednak nie miałam jeszcze takiej potrzeby. Od spodu legowisko wykończone jest materiałem antypoślizgowym z gumowymi kuleczkami.



I teraz największy hit. Do legowiska dołączono podusię i… dwuwarstwowy kocyk, który przy pomocy czterech nap można wpiąć w rogi łóżeczka przez co całość staje się przytulną norką. Jak się pewnie domyślacie zimnolubny ManMan nie potrzebuje takiej opcji, za to podkołdrzany Biś i owszem. Bisiowi spodobał się ten patent i czasem wkrada się do wyrka brata, gdy ten akurat z niego wyjdzie. 


Manu natomiast uuuuuwielbia rozkopywać wszelkie legowiska i ten wielgachny dwuwarstwowy koc to jest dla niego marzenie! Może kopać i kopać i kopać jednocześnie nie wykopując głównej poduszki ze środka. Mimo wielokrotnego drapania pazurami nie zauważyłam uszkodzeń koca i legowiska. Wszystkie elementy są wykonane z bardzo trwałej tkaniny tapicerskiej z certyfikatami OEKO-TEX. Tkanina jest wytrzymała, a jednocześnie miła w dotyku. My wybraliśmy kolor grafitowy z czterech opcji oferowanych przez Royal Vision. Jedyny minus – napy koca są dość łatwe do wypięcia, dlatego gdy psiak rozkopuje legowisko, lub zbyt gwałtownie chce wejść pod spód odpinają się.



W naszym domu koc z legowiska ma jeszcze jedno zastosowanie. Po wieczornym spacerze w jesiennej aurze, gdy psiaki chcą wskoczyć na kanapę czy łóżko kładziemy tam kocyk, by nie zamoczyć pościeli. Ponieważ koc zrobiony jest z tkaniny tapicerskiej i uszyty jest z dwóch warstw idealnie chroni łóżko przed zmoczeniem Manusiowym futrem (które wysycha wieki), a i przyznam, że kilka razy zdarzyło mi się przykryć nim stópki :).



Legowiska Royal Pet Premium oferowane są w trzech rozmiarach. Ja wybrałam dla Manu wyrko w rozmiarze L 98x88 cm (w nadziei, że może będą chcieli spać tam razem z Bisiem :D) i to był strzał w dziesiątkę. Wprawdzie legowisko w przejściu między ścianą i łóżkiem mieści się na styk, jednak Manu wykłada się w nim pod wszelkimi kątami i zawsze jest mu wygodnie.



A teraz wrażenia samego zainteresowanego. Odkąd mamy legowisko Manu większość nocy przesypia właśnie tam. Niektóre noce w całości leży na legowisku Royal Pet, a w inne drepcze do swojej budki. Zawsze jednak tam rozpoczyna swój wypoczynek. W ciągu dnia też chętnie kładzie się na tym legowisku. Zauważyłam też, że i BB chętnie tam wypoczywa. Manu rozkopuje swoje łóżeczko na tysiąc sposobów i kładzie się w kuleczkę, jednak już po chwili wywala wstyd na wierzch i chrapie w najlepsze lub poszczekuje przez sen. Zazwyczaj do recenzji dołączam zdjęcia zaaranżowane tu jednak wklejam Wam też takie ukradkowe by udowodnić, że ta recenzja nie jest na wyrost.



Legowisko Royal Pet Premium z dopinanym kocykiem to najlepsze legowisko, jakie dotychczas mieliśmy. Wytrzymałe, przyjemne w dotyku i dla oka, wygodne i przede wszystkim ukochane przez mojego psa.


A teraz BONUS! I to nie byle jaki. Firma Royal Vision podarowała nam dodatkowo matę antypoślizgową tej samej wielkości co legowisko i z tej samej tkaniny. Mata podszyta jest materiałem antypoślizgowym, jest bardzo starannie wykończona i jest bardzo lubiana przez moje psiaki. Nie używam jej pod oryginalnym legowiskiem a osobno. Była z nami w cieplejsze dni na balkonie, na co dzień leży w moim gabinecie i jest często wykorzystywana przez oba moje psy.



To gdzie jednak mata sprawdziła się przegenialnie to moja podróż z Bisiem do Białegostoku. Mata jest cienka, jednak dobrze izoluje. Można ją bardzo łatwo złożyć na pół, zwinąć i dopiąć do plecaka. Jest bardzo lekka więc nie czuje się, że ma się ze sobą legowisko, a po powrocie bez problemu wyprać.



W pociągu BB leżał sobie zamiast na ziemi właśnie na tej macie. Tak samo w naszym pokoju hotelowym. Poprzytulał się ze mną w łóżku, po czym zeskoczył na ziemię i leżał na macie.


Choć jest ona dodatkiem do legowiska to w naszym przypadku stała się pełnoprawnym produktem, którym wszystkim polecamy :)



Firma Royal Vision oferuje produkty dla zwierząt, dzieci oraz wyposażenia domu. Wszystkie ich produkty wykonane są ręcznie z dbałością o szczegóły i jakość materiałów i to od razu widać. Legowisko Royal Pet Vision to łóżko z najwyższej półki, godne swojej nazwy. Każdy psiak będzie zadowolony mogąc spać w takim luksusowym łożu. Polecamy!




piątek, 9 października 2020

Show Your Pup – koszulka ze zdjęciem Twojego psa – recenzja

 

Top for Dog to plebiscyt nie tylko z produktami dla psów, ale też z produktami dla zakręconych na ich punkcie opiekunów. Tym razem to ja zostałam testerem, a Manu i BB użyczyli jedynie swoich pyszczków. W mojej szafie pojawiła się koszulka z wizerunkiem moich psynów przygotowana dla mnie przez Show Your Pup. Gdziekolwiek idę, mogę teraz pokazywać, że jestem psią matką wariatką, nawet jeśli moje psy nie towarzyszą mi osobiście.



Show Your Pup oferują T-shirty w wersji męskiej i damskiej oraz w kilku kolorach. Możemy wybrać spośród wielu wzorów m.in. portret w kole, kwadracie, czy „kieszonce”, gładkie lub wzorzyste tło, z napisem lub bez. Ostateczny projekt przygotowywany jest jednak indywidualnie na podstawie przesłanego zdjęcia. Zdjęcie powinno być dobrej jakości, wykonane w odpowiednim oświetleniu, tak aby można było użyć go do druku. Nie dyskwalifikuje to zdjęć wykonanych telefonem o ile jest ono ostre i wyraźne.



Ja poprosiłam o umieszczenie obu moich psów na jednej koszulce. Przesłałam dwa osobne zdjęcia wykonane w innych warunkach pogodowych. Niestety pierwotny projekt nie spełniał moich oczekiwań. Choć psy ładnie były wkomponowane w koło, widać było, że balans bieli nie został wyrównany i tak BB wpadał w zielony odcień a Manu niebieski. Wymieniłam swoje uwagi ze sklepem i przesłałam inne zdjęcie, tym razem takie, na którym oba psy oświetlone są identycznie. To był strzał w dziesiątkę. Otrzymałam kolejny projekt, który bardzo mi się spodobał i koszulka poszła do druku. Przesłany projekt oddaje rzeczywisty wygląd wydruku. Kolory nadruku są bardzo wyraziste tak jak na ekranie komputera/telefonu. W przypadku rudych psów mogą być dla niektórych zbyt intensywne, mnie jednak przypadły do gustu.



Firma zapewnia możliwość wysyłki do paczkomatu co dla mnie jest dużym plusem. Wybrałam szarą koszulkę w damskim kroju i rozmiarze L. Wolałam zamówić lekko większy rozmiar, bo lubię oversize, jednak okazuje się, że rozmiarówka jest odrobinkę zaniżona (normalnie tak dopasowane koszulki kupuję w rozmiarze S lub M). Na stronie sklepu jest szczegółowa tabela rozmiarów i dostarczona koszulka faktycznie spełnia opisane wymiary. Powinniście zatem sugerować się tabelką, a nie rozmiarem, który na co dzień nosicie.



T-shirt uszyty jest z dobrej gatunkowo bawełny, a nadruk wykonany jest bardzo starannie. Mimo prania nie widać ani zmiany kształtu koszulki ani uszczerbku na nadruku. Prasuje się łatwo, a nosi bardzo przyjemnie. Jest to dla mnie idealna koszulka na konsultacje behawioralne. Nie tylko oddaje doskonale moją miłość do psiaków, ale jest też bardzo wygodna. Niewielki dekolt świetnie sprawdza się podczas ćwiczeń i zabawy z psami. 

Prosty krój i minimalistyczny projekt sprawia, że koszulka jest bardzo uniwersalna. Można założyć ją do jeansów, adidasów i wyjść na trening z psami. 


Dodać ramoneskę i akcesoria i nada się super na spotkanie z przyjaciółmi.


Można też sportowe buty zamienić na szpilki, narzucić na siebie marynarkę i doskonale prezentować się podczas bardziej oficjalnych wystąpień np. prelekcji, webinariów czy wywiadu.



T-shirt Show Your Pup jest doskonałym uzupełnieniem mojej garderoby. Praktyczna, dobrej jakości i jedyna w swoim rodzaju dzięki indywidualnemu projektowi z Twoim psiakiem. Taki prezent warto zrobić bliskiej osobie, a i tej najbliższej – sobie.





poniedziałek, 5 października 2020

PitchDog Rugby firmy Collar – recenzja


Gdy słyszę „Collar” myślę „jakość”, a gdy moje psy widzą produkty Collar myślą „super zabawa”. Tak było z Pullerami, tak było z naszymi ukochanymi Likerami, bez których żadna wycieczka nad jezioro nie może się udać. Czy tak samo jest z najnowszą piłką PitchDog Rugby? Zapraszam na recenzję napisaną w ramach plebiscytu TOP for DOG 2020.


Firma Collar zasłynęła zabawkami dla psów wykonanymi ze specjalnego, lekkiego tworzywa, bezpiecznego dla psich zębów i wytrzymującego wiele szaleńczych zabaw. Do piłek PitchDog użyto tego samego materiału. Zarówno nasze Likery, jak i PitchDogi nie noszą na sobie śladów użytkowania poza kilkoma niewielkimi dziurkami. Psiaki o silniejszych szczękach mogą mocniej uszkodzić wierzchnią warstwę zabawki, jednak co ważne nie uszkodzą sobie przy tym zębów. W materiale nie robią się też niebezpieczne dla dziąseł zadziory, a jeśli piesek ukruszy kawałeczek i połknie to bez obaw – materiał jest nietoksyczny i bezpieczny dla układu pokarmowego.

Podobnie jak pozostałe zabawki firmy Collar PitchDog Rugby unosi się na wodzie. Została stworzona do aportowania, z uwagi na kształt nie nadaje się do przeciągania. Jest to zatem idealny produkt do przetestowania przez moje silnie dowodne psiaki.



Manu i BB od razu wyrazili zainteresowanie nowymi zabawkami. Muszę jednak przyznać, że na lądzie nie było szału. Moje psiaki jeśli nie pływają chętniej bawią się miękkimi zabawkami. PitchDog mimo użycia lekkiego materiału jest znacznie cięższy od Likera. Nie nadawał się zatem do zabawy w mieszkaniu w bloku, a na dworze bałam się rzucać psom piłkę tak by łapały ją bezpośrednio do swoich małych pyszczków. Dużą zaletą piłki jest jej kształt. PitchDog uformowany jest w kształt piłki do rugby, dzięki czemu ładnie leci i odbija się w nieprzewidywalny dla psów sposób. Mogłam więc rzucać na dalekie odległości i zachęcać psy do szukania ich w trawie.




Dużo lepiej wykorzystałam je podczas zabaw nad wodą. Psy bardzo chętnie wyławiały piłkę z płytkiej wody, biegały za nią po plaży. Dzięki wyrazistym kolorom (w naszym przypadku zielony i pomarańczowy, a są jeszcze niebieskie i różowe) była ona widoczna z daleka jak boja. Niestety piłka występuje tylko w jednym rozmiarze, przez co nie nadaje się w przypadku moich psów do aportowania podczas pływania. Wprawdzie pięknie leci i rewelacyjnie unosi się na wodzie, a psiak z daleka widzi gdzie płynąć, jednak aby ją odholować do brzegu Manu i BB muszą mocno mieć rozwarte pyszczki co powoduje, że woda wlewa im się do dziobków. Jest to dla nich średnio przyjemne i niebezpieczne. Myślę, że do wodnych aportów nada się jeśli macie psa wielkości owczarka czy amstaffa. Nam pozostała zabawa przy brzegu.



Czy to oznacza, że skreślamy tę piłeczkę z listy wodnych zabawek? Zdecydowanie nie! Pamiętajcie, że pływanie tak jak każdy inny wysiłek fizyczny powinien być poprzedzony rozgrzewką. Pies nie może też przez całe 1-2 godziny nad wodą non stop pływać. Dobrze jest zmieniać rodzaj wysiłku, a także pamiętać o odpoczynku i wyciszeniu. PitchDogi jeżdżą ze mną non stop w aucie, bo gdy tylko jest chwilka na to by wyskoczyć nad jeziorko są obowiązkowym elementem naszej wyprawki.



Pobyt nad wodą zaczynamy od rozgrzewki w skład której wchodzą ćwiczenia rozciągające i powolne truchty nad brzegiem. Później aport na plaży, a następnie aport w wodzie bez pływania. We wszystkich tych ćwiczeniach towarzyszą nam PitchDogi jako świetny motywator i idealna piłka do zabawy przy brzegu.





Do wody rzucam przede wszystkim Likery (również firmy Collar). A potem zamiana i znów zabawa na brzegu. Dzięki temu psy mają urozmaicony trening i czas nad wodą wykorzystany jest w stu procentach.



Podsumowując PitchDog Rugby wykonany jest z bezpiecznego i lekkiego materiału. Ma opływowy kształt, przez co rzuca się go bez wysiłku. Unosi się na wodzie, jednak z uwagi na brak zróżnicowania w rozmiarach nada się do pływania tylko w przypadku psów ras dużych. Jest wytrzymały i na pewno posłuży psom przez długie miesiące lub lata (pod warunkiem, że korzystamy zgodnie z jego przeznaczeniem – nie jest to gryzak). W mojej ocenie warto wyposażyć swojego psiaka w tę zabawkę, szczególnie jeśli lubicie spędzać czas nad wodą.




PitchDog testowaliśmy dzięki uprzejmości https://www.canagan.shop.pl/ , gdzie możecie zakupić też inne rewelacyjne produkty firmy Collar – Pullera, Flybera czy Likera, a także inne zabawki z serii PitchDog.