poniedziałek, 27 marca 2017

Imprints of love - czyli cudna paczka od Łapeczkowo

Łapeczkowo to pomysł Ewy, która pomaga nawet totalnym dizajnerskim laikom zrobić piękną ozdobę do domu oraz cudną pamiątkę w jednym – odcisk łapki naszego pupila. W swojej ofercie ma także inne autorskie gadżety, a asortyment ciągle poszerza.

Pierwszy zestaw „Imprints of love” – czyli zestaw do stworzenia odcisku łapki, kupiliśmy na prezent bożonarodzeniowy dla Dominiki i Kostka. I już wtedy mimo, że widziałam tylko pudełko (nie śmiałam rozpakowywać) zapragnęłam by takie same pudełko sprezentować także sobie i Manusiowi.


Łapeczkowo oferuje trzy różne zestawy Imprints: maxi z ramką 3D, midi ze szkatułką oraz mini z foremką do uformowania masy. Ja wybrałam ten ostatni zestaw choć foremki nie użyłam. Nasz odcisk trafił do ramki, tyle że o innych wymiarach niż ta dostępna w Łapeczkowo.

Jako, że szczęście mi w życiu dopisuje, w dniu w którym w końcu weszłam na stronę Łapeczkowo by dokonać zakupu okazało się, że z okazji wiosny do każdego zestawu w gratisie Ewka dodaje bransoletkę „Best Friend”. 

Mały ten piesek, ale i tak warto obwąchać.

Dodatkowo wybrałam odbiór osobisty, ponieważ Ewa jest również opiekunką facebookowego fanpage’a wybiegu dla psów w Chorzowie Batorym i właśnie tam się umówiliśmy. Manu poznał Freyę, Blacky i Azę i wypróbował swoich sił na mini torze agility. Wybieg robi dobre wrażenie choć trzeba przyznać, że niektórym mniej panującym nad zwierzakiem właścicielom będzie brakować śluzy. My spędziliśmy tam bardzo przyjemne 1,5 godziny, a Manu był przeszczęśliwy w otoczeniu trzech psich pań.

Freya ode mnie wolała piłeczkę.

Za to z Azą od razu złapaliśmy nić porozumienia.

Po powrocie do domu od razu zabrałam się do oglądania naszej paczuszki. Nigdy nie dostałam tak cudnej paczki. Już samo pudełko choć wydawałoby się zwykłe szare jest przyozdobione pieczątkami. Do każdego dołączona jest wizytówka z imieniem właściciela i psa oraz list, co sprawia, że zestaw już nawet przed rozpakowaniem jest jedyny w swoim rodzaju, a my czujemy się wyjątkowo. 


Nawet paragon przyczepiony do kartonika w kształcie psiej główki strasznie mi się spodobał. 


Dodatkowo otrzymaliśmy jeszcze jeden prezent – przypinkę „Team Manu”!


W środku pudełka było tylko lepiej. Paczuszka opakowana papierem, a sam zestaw jest w płóciennym woreczku z napisem „Łapeczkowo”. 


Znajdziemy w nim foremkę (ja wybrałam łapkę – dużą), zestaw do tworzenia odcisku łapki oraz to, co spodobało się najbardziej Manusiowi – torebeczka ze smaczkami! Może się Wam wydawać, że rozpływam się aż nadto, ale muszę to docenić – torebeczka ta była obwiązana sznureczkiem z doczepionym kartonikiem z łapeczką, w taki sposób, że wyglądała jak sakiewka. Wszystko zrobione z taką miłością, perfekcyjnie wręcz.

Czuję, że to coś dla mnie.

Foremka również z piękną wstążką. A sam zestaw? Zawierał instrukcję, masę plastyczną, obwiązane wstążeczką wałeczek i patyczek oraz zestaw różnokolorowych wstążek do udekorowania swojego odcisku. Wszystko to oglądałam i rozpakowywałam z należytą uwagą, wręcz pietyzmem i zachwycałam się. Wszystkie elementy też musiałam obfotografować. 


A potem nadszedł najważniejszy moment.
Zadanie jest dość proste. 


Należy ugniatać masę ok. 30 sekund. 




Rozwałkować. 


Kazać psu nadepnąć. 


Wyciąć kształt i odłożyć do wyschnięcia na 24 godziny. 

Guzik widać.

Tyle teoria. Na szczęście jeśli cokolwiek nie wyjdzie to można znowu ugniatać, znów rozwałkować i znów kazać nadepnąć i tak aż wyjdzie. 

One more time.



I nagroda.

W naszym przypadku wyszło za drugim razem. Troszkę musiałam Manusiowi pomóc podociskać łapkę, bo jest „lekućki” i nie stąpa mocno po ziemi.  Dumna i blada odłożyłam masę do wyschnięcia. Wieczorem w innym świetle zwróciłam uwagę, że mimo starań bardzo lekko odcisnęła się ta jego łapeczka i bardziej widać paluszki niż tę dużą poduszkę, ale i tak ten odcisk łapki jest najpiękniejszym odciskiem jaki w życiu widziałam. Gdy tylko stwardniała tak na zicher, włożyłam go do ramki. Prezentuje się super!


I teraz podsumowanie. Choć masę do odcisku można kupić pewnie taniej w sklepach z artykułami plastycznymi, sklepach dla dzieci lub necie, to uważam, że zdecydowanie warto kupić zestaw od Łapeczkowo.

Po pierwsze gwarantuję Wam, że nigdy nie dostaniecie piękniejszej paczki. Każdy element przygotowany jest z dbałością o najdrobniejszy szczegół.

Sam pomysł zasługuje również na uznanie. Odcisk łapki jest wyjątkową pamiątką, czymś niepowtarzalnym i tak spersonalizowanym, że każdy właściciel powinien coś takiego sobie zafundować.


Kolejna rzecz. Widząc wykonanie, pomysł i mając do tego możliwość poznania Ewy, cieszę się, że mogłam odkryć jej pasję. Uważam, że jest prawdziwą artystką i to w dodatku śląską artystką, a artystów rodzimego designu warto wspierać, bo otrzymujemy w zamian coś zupełnie wyjątkowego. Wcześniej myślałam, że nazwa „Imprints of love” odnosi się jedynie do mojej miłości do Manu, jednak teraz już wiem, że jest to też miłość Ewy do Manu i do mnie.

3 komentarze:

  1. Bardzo ciekawie to zostało opisane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przede wszystkim widać, że psiakowi się taka paczka podoba i to jest w tym wszystkim najważniejsze. Ja również bardzo lubię wysyłać różne paczki czy przesyłki. Jakiś czas temu po przeczytaniu https://www.sendit.pl/blog/wysylanie-paczki-za-granice-jak-to-zrobic wiem dokładnie jak teraz wysłać paczkę za granicę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń