W Polsce nie ma jednoznacznych przepisów czy wymogów formalnych by zostać behawiorystą. Otwiera to furtkę dla niekompetentnych osób, które mimo, że nie mają doświadczenia, albo stosują przestarzałe czy nieetyczne metody, ogłaszają się behawiorystami. Podobnie jest jeśli chodzi o zawód trenera, szkoleniowca psów. Opowiem Wam dziś na co zatem warto zwrócić uwagę wybierając specjalistę dla swojego zwierzaka i jak powinna wyglądać konsultacja.
„Czy każdy behawiorysta jest trenerem i odwrotnie, czy mogę do trenera iść z problemem behawioralnym?”
Behawiorysta i trener to dwa różne choć powiązane ze sobą zawody. Każdy trener powinien mieć przynajmniej ogólną wiedzę dotyczącą behawioru, a każdy behawiorysta powinien mieć opanowane podstawy szkolenia psów. Nie każdy behawiorysta jednak nauczy nas czegoś więcej poza „siad” i „do mnie”, nie każdy zajmuje się szkoleniem czy układaniem planów treningowych. Podobnie również, nie każdy trener będzie nam umiał pomóc w zaburzeniach lękowych czy separacyjnych naszego zwierzaka. Trenerzy zazwyczaj prowadzą szkółki i spotkania w określonym przez nich miejscu. Prowadzą szkolenia indywidualne i grupowe ukierunkowane na wychowanie, posłuszeństwo lub dany sport kynologiczny. Behawioryści spotykają się z klientem indywidualnie, zazwyczaj w domu klienta lub na dworze w znanym psu otoczeniu (osiedle, ulubiony park). Behawiorysta zajmuje się rozwiązywaniem problemów behawioralnych i ustala indywidualny plan terapeutyczny.
„Czy lepszy jest specjalista po kursie czy z praktyką?”
Uważam, że tak samo ważne jest doświadczenie w pracy ze zwierzętami, jak i to czy dany specjalista cały czas aktualizuje swoją wiedzę. Psychologia zwierząt to prężnie rozwijająca się i dość młoda dziedzina. Jeśli zatem ktoś ukończył kurs 30 lat temu i przez te 30 lat zdobywał jedynie praktykę, to warto się zastanowić czy jest to odpowiedni specjalista, czy będzie pracować metodami zgodnymi z aktualnym stanem wiedzy naukowej. Źródło czerpania wiedzy jest równie ważne. Nadal jest wiele publikacji czy kursów, które promują dawno obaloną naukowo teorię dominacji, co działa na niekorzyść psów.
Behawiorysta powinien mieć wiedzę nie tylko na temat treningu psów, ale też z zakresu neurofizjologii, neuroprzekaźnictwa, psychologii, technik uczenia się i innych procesów poznawczych, etologii, weterynarii, dietetyki, psiej komunikacji, czy kynologii. Ponieważ pracuje z całymi rodzinami powinien mieć też wysokie kompetencje społeczne i lubić ludzi.
Behawiorysta pracuje głównie z ludźmi. Jest to podobna praca do pracy psychologa dziecięcego - nie pomoże się dziecku bez zmiany w postępowaniu rodziców. Tu również nie jesteśmy w stanie wpłynąć jedynie na psa, bez zmiany w dotychczasowym postępowaniu, zachowaniu ludzi i bez nauczenia rodziny psa technik i metod pracy z nim. Na wieeeelu konsultacjach ze zwierzętami np. lękowymi czy agresywnymi, nie mam bezpośredniego kontaktu ze zwierzęciem, nie pogłaszczę go, albo nie pokażę sama ćwiczenia, bo lękowy pies nie podejmie ode mnie jedzenia i nie wykona moich poleceń. Behawiorysta musi zatem umieć przekazywać wiedzę. Jest edukatorem i psim adwokatem - na wielu konsultacjach opowiadam o psich potrzebach, prawidłowym żywieniu czy psiej komunikacji.
Zawsze staram się też włączyć dzieci w konsultację i z nimi również porozmawiać lub dać rodzicom odpowiednie narzędzia do uwrażliwiania dzieci na potrzeby ich zwierzaków.
„Jak wybrać behawiorystę?”
Warto zrobić research nawet jeśli jest to osoba z polecenia. Zajrzyjmy na facebooka, instagrama tej osoby. Zobaczmy jakie dany specjalista ma ukończone kursy, kompetencje, jakie metody stosuje. Aktualnie w Polsce renesans przechodzą metody awersyjne takie jak kolczatka czy obroża elektryczna i choć szkoleniowo są one nieraz skuteczne to nie mają nic wspólnego z dobrostanem zwierzęcia. Są to metody oparte na karze, czyli zadawaniu psu bólu lub dyskomfortu. Często rujnują relację z psem, ale i robią spustoszenie w psychice zwierzaka. Psy wobec których stosuje się awersje często wykazują agresję, zaburzenia lękowe lub wyuczoną bezradność. O skuteczności metod awersyjnych mówią trenerzy, a nauka od dziesięcioleci mówi o ich szkodliwości. Nie znajdziecie rzetelnych badań dotyczących pozytywnych skutków awersji. Warto sobie zatem zadać pytanie czy chcę pracować takimi metodami z moim psem.
Jak w każdym zawodzie, tak i wśród behawiorystów znajdziemy osoby kompetentne i totalnie beznadziejne, a czasem wręcz szkodliwe. Nie bójmy się zatem pytać zarówno przed, w trakcie, jak i po konsultacji. Jeśli coś nas niepokoi w zachowaniu lub metodach danego behawiorysty zapytajmy o nie. Jeśli jest w stanie odpowiedzieć nam, wyjaśnić, poprzeć dane metody nauką, super! Jeśli nie jest w stanie tego wyjaśnić zastanówmy się, czy faktycznie warto stosować wątpliwe moralnie, etycznie czy zdrowotnie metody. Behawiorysta nie jest natchnioną z nieba świętą krową, a w nauce nie ma dogmatów. Wszystko co nam proponuje powinno mieć swoje uzasadnienie.
Pamiętajcie, że stawiamy tu na szali dobro naszego pupila, a w przypadku zachowań agresywnych również bezpieczeństwo psa/kota i osób w jego otoczeniu.
„Jak powinna wyglądać konsultacja behawiorysty?”
Po pierwsze powinna rozpocząć się od wywiadu. Dobry trener też przeprowadzi z nami rozmowę przed pierwszym treningiem i zapyta o zdrowie, umiejętności psa i ewentualne problemy behawioralne. Wywiad behawiorysty powinien być jednak bardziej szczegółowy i obejmuje nie tylko opis problemu, ale między innymi:
dotychczasowe sposoby radzenia sobie z problemem,
pochodzenie spa, socjalizację,
stan zdrowia,
dietę i sposoby podawania jedzenia,
zabawę (łącznie z demonstracją) i ulubione aktywności,
umiejętności psa,
zachowanie w trakcie izolacji,
relacje z ludźmi, psami i innymi zwierzętami,
gdzie i jak śpi pies,
schemat dnia,
pochodzenie psa, socjalizację,
wcześniejsze doświadczenia opiekunów,
itd.
Kolejna rzecz to obserwacja psa, obejrzenie nagranych filmów, przećwiczenie pewnych zachowań.
Dopiero wywiad + obserwacja = diagnoza!
Plan terapii opracowuje się na podstawie postawionej diagnozy, a nie samego zachowania problemowego.
Nie wyobrażam sobie wydania zaleceń mając tylko informację dotyczącą problemu. Każdy pies jest inny, ma inne predyspozycje, doświadczenia, emocje, poziom zrealizowania potrzeb. Każda rodzina jest inna, ma inne zasoby i możliwości.
Terapia powinna być skrojona na miarę, dostosowana do psa i jego rodziny, a nie do behawiorysty.
Moje konsultacje zazwyczaj trwają około 2 godzin, nigdy nie wychodzę tylko dlatego, że minął czas. U niektórych osób jestem i 3 godziny jeśli sytuacja tego wymaga. Oczywiście może to być krótszy lub dłuższy czas w zależności od behawiorysty. Ważne jest jedynie to by konsultacja zawierała wszystkie elementy spotkania.
Po konsultacji wysyłam raport ze szczegółowym opisem terapii. Podczas spotkania dużo się mówi, przerywa by zareagować na zachowanie psa, odpowiada na pytania czasem kilku osób, do tego dochodzi stres klienta przez co nie jest on w stanie zapamiętać wszystkich zaleceń. To zupełnie normalne. Dlatego raport pozwala na spokojne uporządkowanie przekazanych informacji.
Podzielcie się swoimi doświadczeniami z behawiorystami. Jeśli współpracowaliście ze mną, to na facebookowym fanpageu jest zakładka, gdzie możecie Państwo napisać swoją opinię i ocenić moją pracę.
Jeśli szukasz behawiorysty w swoim regionie zachęcam do skorzystania ze strony www.behawioryscicoape.pl gdzie znajdziecie dane kontaktowe behawiorystów pogrupowane zgodnie z miejscem ich działalności. Jest to strona, na której znajdziecie behawiorystów po kursie dyplomowym COAPE, zrzeszonych w Stowarzyszeniu Trenerów i Behawiorystów COAPE. Daje Wam to gwarancję, że specjalista, który do Was przyjdzie będzie miał rzetelną wiedzę naukową oraz będzie stosował tylko etyczne metody pracy z psem/kotem.